GKS Tychy po raz jedenasty zdobył Puchar Polski. Spotkanie rozpoczęło się z dziesięciominutowym opóźnieniem. Gole na wagę zwycięstwa zdobywali Joona Monto oraz Rasmus Heljanko, Filip Komorski dla GKS Tychy oraz Vratislaw Kunst dla JKH.
Pierwsza odsłona – podobnie jak ubiegłorocznych finał – nie przyniosła bramek. Spotkanie było toczone zarówno pod polską jak i fińską twierdzą. Od początku było widać skupienie wśród hokeistów obu GKS-ów. Pierwszą karę (poza zegarem) odbyli Alan Łyszczarczyk oraz Samuel Petráš.
„Czuje się tu świetnie. Jest to mój macierzysty klub, tutaj stawiałem pierwsze kroki. Mieliśmy kilka sytuacji. Jest to na razie mało widowiskowy mecz dla kibiców. W dalszych częściach będziemy grali swoje, realizowali zadania nałożone przez trenerów” – ocenił pierwszą odsłonę w rozmowie z Olgą Rybicką TVP Sport, Szymon Kiełbicki.
Wynik otworzył w drugiej części Joona Monto, który wykorzystał sytuację po strzale Bartłomieja Jeziorskiego. Krążek odbił się od bandy za bramką Vilho Heikkinen, Monto przejął go za bramką i wjechał po lewej stronie swojego rodaka po czym oddał soczysty strzał pod poprzeczkę. Przez większą część drugiej tercji grę dominowali obrońcy tytułu, którzy przejęli niemal całkowicie kontrolę nad spotkaniem.
„Nie podkręcamy tempa. Musieliśmy wytrzymać „brudny” hokej Jastrzębia. Udało nam się to doskonale. W drugiej tercji ukazała się nasza przewaga. Staramy się grać zbyt bezpiecznie. Nie jest to do końca nasza twarz. Powinniśmy się cieszyć z rezultatu, który jest” – podsumował dla TVP Sport – Mateusz Bryk, wychowanek JKH GKS Jastrzębie.
Jastrzębianie rozpoczynając trzecią odsłonę musieli strzelić przynajmniej gola wyrównującego. Bohater poprzedniego finału – Filip Komorski oddał strzał na bramkę Heikkinena, który odbił krążek przed siebie. Niezawodny i niezwykle skuteczny w tej sytuacji okazał się Rasmus Heljanko, który wykorzystał prezent i pokonał bramkarza gości po raz drugi w tym meczu.
W ostatnich minutach trener Róbert Kaláber wycofał bramkarza. Po chwili pierwsze gola zdobył Vratislaw Kunst, który dał nadzieję na walkę do końca. Wynik ustalił strzałem do pustej bramki – Filip Komorski.
Finał: GKS Tychy 3 JKH GKS Jastrzębie 1 (30.12.2024 r.) 0:0, 1:0, 2:1
1:0 Joona Monto – Bartłomiej Jeziorski (II tercja)
2:0 Rasmus Heljanko – Filip Komorski (III tercja)
2:1 Vratislaw Kunst (III tercja)
3:1 Filip Komorski – do pustej (III tercja)
SYLWETKI FINAŁOWYCH BOHATERÓW
Joona MONTO (30 Lat): Fiński napastnik trafił do Polski w sezonie 2021/2022 z klubu HPK. Po trzech sezonach w barwach GKS Katowice, przeszedł do klubu z piwnego miasta przed startem sezonu 2024/2025. W półfinałach nie zapisał się do protokołu meczowego. Asystę odnotował Bartłomiej Jeziorski.
Rasmus Heljanko (24 lata): Podobnie jak Monto trafił do Tychów w tym sezonie. Na swoim koncie ma przede wszystkim grę na fińskich lodowiskach. Jest najlepszym zawodnikiem turnieju finałowego w tym roku. Trafiając w finale zanotował piąty punkt w punktacji kanadyjskiej (3 G, 2 A). Przy bramce asystował Filip Komorski.
Vratislaw Kunst (25 lat): Czech do Jastrzębia trafił z Comarch Cracovii. Strzelec jedynego gola dla JKH.
Filip Komorski (33 lata): Kapitan GKS Tychy, zdobywca kolejnego tytułu Pucharu Polski. Ustalił wynik strzałem do pustej bramki.
GKS Tychy: #33 Tomáš Fučík (#18 Kamil Lewartowski), #12 Olaf Bizacki, #4 Olli Kaskinen, #91 Bartłomiej Jeziorski, #81 Joona Monto, #7 Matias Lehtonen; #2 Valtteri Kakkonen, #39 Olli-Petteri Viinikainen, #61 Rasmus Heljanko, #5 Filip Komorski (kapitan), #88 Alan Łyszczarczyk; #67 Bartłomiej Pociecha, #6 Bartosz Ciura, #14 Dominik Paś, #23 Wiktar Turkin, #34 Mark Viitanen; #68 Mateusz Bryk, #11 Mateusz Gościński, #38 Mateusz Ubowski, #86 Danila Larionovs, #22 Jan Krzyżek. Trenerzy: Pekka Tirkkonen, Adam Bagiński.
JKH GKS Jastrzębie: #1 Vilho Heikkinen (#21 Maciej Miarka), #59 Aleksi Mäkelä, #4 Taneli Ronkainen, #49 Teemu Pulkkinen, #47 Hannu Kuru, #31 Mark Kaleinikovas; #76 Emil Bagin, #23 Jakub Žůrek, #29 Samuel Petráš, #28 Szymon Kiełbicki, #82 Martin Kasperlik; #40 Niki Blomberg, #17 Kamil Górny, #8 Jakub Ślusarczyk, #20 Łukasz Nalewajka, #92 Maciej Urbanowicz (kapitan); #3 Patryk Hanzel, #5 Vratislaw Kunst, #61 Michał Zając, #19 Tomasz Szczerba, #22 Radosław Nalewajka. Trenerzy: Róbert Kaláber, Rafał Bernacki.
