Już jutro, o godzinie 17:00 rozpocznie się ostatnie starcie pomiędzy JKH GKS Jastrzębie z Mistrzem Polski w fazie zasadniczej. Jastrzębianie na pewno będą chcieli odegrać się za piątkową porażkę z GKS Tychy, z kolei oświęcimianie będą chcieli dołożyć kolejną cegiełkę do serii zwycięstw. Oba zespoły w obecnym sezonie spotkały się pięciokrotnie. Bilans przemawia zdecydowanie na korzyść jutrzejszych gości, którzy za wyjątkiem półfinałowej porażki w Pucharze Polski – wszystkie mecze niezależnie od miejsca rozgrywania spotkań wygrywali. Co ciekawe będzie to pierwszy pojedynek z udziałem nowego trenera Unii w Jastrzębiu-Zdroju.
Re-Plast Unia Oświęcim ma dokładnie taką samą liczbę punktów, co zdobywcy brązowego medalu niedawno zakończonego Pucharu Kontynentalnego. Oba zespoły po 35 meczach zapisały po 72 punkty, co daje im ex aequo drugie miejsce.
JKH GKS Jastrzębie ma na swoim koncie rozegranych trzydzieści sześć spotkań. Co ciekawe, tylko cztery zespoły rozegrały w momencie publikacji identyczną liczbę meczów (JKH, Cracovia, Sanok i Podhale). Pozostałe drużyny mają ich w przedziale: 34 (GKS Tychy) – 35 (Unia, Katowice, Toruń oraz Sosnowiec).
Dla jastrzębian będzie to przedostatnia szansa na zaprezentowanie się z jak najlepszej strony przed własną publicznością. Oprócz niedzielnego meczu pozostanie jeszcze jedynie pojedynek w Walentynki z Comarch Cracovią. Później – miejmy nadzieję, że bez żadnych zakłóceń – nastąpi faza playoff.
JASTRZĘBSKIE 50%
Powyższy wskaźnik dotyczy oczywiście procentu wygranych rywalizacji w Nowym Roku. Jastrzębianie dwukrotnie grali z najgorszymi zespołami Tauron Hokej Ligi i wygrali z Sanokiem 5:1 oraz u siebie z Nowym Targiem 7:0. W dwóch rywalizacjach z Toruniem przegrali po dogrywce w pierwszym meczu w 2025 roku oraz wygrali u siebie 4:2. To łącznie dało ekipie z Jastora dziesięć punktów w Nowym Roku. Oprócz powyższych przykładów była również porażka z Cracovią 1:6.
Celem trenerów Kalábera & Bernackiego będzie chęć powtórzenia półfinałowego starcia z Pucharu Polski. Wówczas, w końcówce ubiegłego roku pewnie wygrali 4:2, awansując tym samym do finału.
CZTERY Z SZEŚCIU, KARNE = PORAŻKA
Oświęcimianie w ostatnich sześciu meczach w 2025 roku odnieśli cztery zwycięstwa. Wygrywali u siebie z Podhalem Nowy Targ 6:0, po czym dwa dni później przegrali w serii rzutów karnych w Sosnowcu. Kolejnym (po Podhalu) słabszym rywalem okazał się Sanok, który w Oświęcimiu przegrał 3:6. Drugą porażkę w przeciągu dziewięciu dni zapisali nowotarżanie przegrywając ponownie w Oświęcimiu 3:8. Ostatnie dwa spotkania biało-niebiescy grali z GKS Tychy (porażka po karnych 2:3) oraz wygrana przed własną publicznością z GKS Katowice.
Można zatem przypuszczać, że skoro Oświęcim przegrywał – wyłącznie po seriach karnych – jednym z celów nowego fińskiego szkoleniowca będzie chęć rozstrzygnięcia w trzech tercjach.
