Zapraszam do lektury pomeczowej rozmowy z kapitanem JKH GKS Jastrzębie, Maciejem Urbanowiczem. Porozmawialiśmy po pierwszym ligowym zwycięstwie z Re-Plast Unią Oświęcim. Spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem gospodarzy, 9:3.
Nie licząc półfinałowego zwycięstwa w Pucharze Polski – po raz pierwszy w sezonie wygrywacie z Re-Plast Unią Oświęcim. Jak skomentujesz to dzisiejsze widowisko?
– Oświęcim przyjechał osłabiony. W ich składzie zabrakło między innymi podstawowego bramkarza. Linus Lundin potrafi zrobić różnicę. U nas również były osłabienia, ale można powiedzieć, że mniejsze. Wykorzystaliśmy nadążającą się sytuację i wygraliśmy dzisiaj. Graliśmy dzisiaj ofensywnie, nasza gra była skuteczna. Hokej nas dzisiaj cieszył.
Motywowałbyś dzisiejszą wygraną osłabionym, oświęcimskim składem?
– To nie jest nasz problem. Chcieliśmy grać swoje, wiele zawodników punktowało. Idziemy dalej, bo zbliżają się playoffy. Chcemy być w jak najlepszej dyspozycji.
Wiadomo, że w szczycie tabeli jest dość ciasno. To było spotkanie typu za „sześć punktów”?
– Jeszcze trochę tracimy. Mamy jeszcze szansę na podwyższenie miejsca w lidze. Na ten aspekt nie patrzymy aż tak do końca. Chcemy grać po prostu jak najlepiej. Liga jest bardzo wyrównana i nieważne czy będziemy grali z Krakowem, Toruniem czy Sosnowcem. Różnica pomiędzy tymi drużynami jest niewielka. Jak przejdziemy pierwszą rundę, to zaczynalibyśmy od meczów u siebie.
Jak oceniasz dzisiejszą postawę kibiców, bo było ich zdecydowanie więcej niż zwykle?
– Zapewnili nam dobry doping. Wiadomo, że dzisiejszy mecz cieszył zarówno nas jak i kibiców zgromadzonych na trybunach, oraz oglądających transmisję. Mam nadzieję, że będziemy szli wspólnie w tym samym kierunku.
Za cztery dni (30.1) zagracie w Katowicach. Czego się spodziewasz?
– To będzie kolejny ciężki mecz na wyjeździe. Mają dobrą drużynę, ale pokazaliśmy, że potrafimy z nimi grać. Zrobimy wszystko, żeby powalczyć o zwycięstwo.
