„Było ciężko po kilku dniach przerwy. W drugiej tercji nieco zwolniliśmy i gospodarze wykorzystali swoją szansę” – mówił po przegranym meczu strzelec pierwszego gola.

Niestety przegrywacie dzisiejszy mecz w Trzyńcu. Co powiesz po tej porażce?

Oczywiście to było ciężkie spotkanie po kilku dniach przerwy. Myślę, że przez dwie tercje graliśmy dobry hokej. W drugiej odsłonie nieco zwolniliśmy i daliśmy szansę gospodarzom. To dlatego przegraliśmy.

Spotkanie nie mogło dla was zacząć się lepiej. W pierwszych dziesięciu minutach strzeliłeś gola, ale wynik końcowy nie jest dla was satysfakcjonujący.

Nie mogłem nie wykorzystać takiego podania. Bramkarz był zasłaniany przez naszych zawodników. Po prostu oddałem dobry strzał.

W maju grałeś przeciwko polskiej reprezentacji na Mistrzostwach Świata Elity. Jak wspominasz tamten pojedynek?

To był dobry zespół. Pamiętam, że był to trudny mecz. Przez wiele lat polska kadra nie grała na tym najwyższym szczeblu. Wiedziałem, że będzie ciężko. Gdy grasz po raz pierwszy od dłuższego czasu, przy wsparciu dobrej publiczności – wszyscy chcą żebyś dostarczył im pozytywnych emocji.

Jak układała ci się współpraca z Pawłem Zygmuntem?

Mam z nim nieco napiętą relację. To ten tym zawodnika, przeciwko któremu ciężko się gra.

To dla ciebie trzeci sezon w Czechach. Jak się tu czujesz?

Cieszę się. Powoli uczę się języka. Znam kilka słów. W Czechach czuję się, jakby to był mój drugi dom. Staram się czerpać z tego radość.

Jakie masz ulubione czeskie dania?

Po pierwsze wymienię zupę cebulową. Kocham ją. W Karlowych Varach mam swoją ulubioną restaurację. Na drugim miejscu znajduje się wołowina. 

Posłuchaj: #27 Janis JAKS (HC Energie Karlovy Vary) – Trzyniec, 9.2.2025 r.