Piąty mecz półfinałów w parze: GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie zakończył się zwycięstwem gospodarzy 4:0. O pomeczowy komentarz poprosiłem zawodnika, który dołączył w końcówce fazy zasadniczej – Łukasz Kamińskiego.

Jak skomentujesz dzisiejszy mecz?

Moim zdaniem nie był to nasz dzień. Nie zagraliśmy tego co chcieliśmy. Od początku nasza gra nie funkcjonowała. Nic się nie dzieje. Mamy przed sobą spotkanie w domu i jeszcze tu wrócimy.

Jastor to wasza bez wątpienia twierdza w tej serii. Czego się spodziewasz po tak słabym dzisiejszym meczu?

Damy z siebie maksimum. Myślę, że powinniśmy zagrać identycznie jak dwa pierwsze rywalizacje u siebie. Zagraliśmy twardo i ofiarnie i to przyniosło korzystny wynik. To trzeba kontynuować i przede wszystkim wyczyścić głowy po dzisiejszej porażce. Wszyscy musimy się na tym skupić.

Masz już jakiś wstępny pomysł na przyczynę braku strzelonej bramki?

– Nie wiem. Po prostu to nie był nasz dzień. Ciężko to skomentować. W ogóle od samego początku wszystko szło nie tak jak powinno. Po strzelonej bramce, podcięło nam to skrzydła. Liczę, że u siebie zagramy na swoim poziomie.

Co się stało, że po raz pierwszy w tym półfinałach na koncie bramek zdobytych widnieje 0?

Nie mieliśmy wielu szans. Mało dojeżdżaliśmy to bramki. Trzeba oddać, że przeciwnik grał dobrze. My nie zagraliśmy swojego hokeja.

GKS Tychy zagrał dzisiaj najlepszy hokej w tej serii?

– Pośród tych przypadków, myślę, że tak.

Jakim sposobem chcecie znaleźć, by ponownie mieć szansę jeszcze tu wrócić?

Musimy grać to co graliśmy w domu. Musimy zagrać ofiarnie, blokować strzały. Dzisiaj tej ofiarności właśnie zabrakło. Ciężko to jakoś logicznie wytłumaczyć. Być może wynikało to z jakiegoś rozkojarzenia. To zdecydowanie nie był nasz dzień. Liczę, że zagramy swoje w Jastrzębiu.

GKS Tychy 4 JKH GKS Jastrzębie 0 (17.3.2025 r.)

GKS Tychy: #33 Tomáš Fučík (#18 Kamil Lewartowski), #10 Roni Allen, #69 Mateusz Bryk, #88 Alan Łyszczarczyk, #5 Filip Komorski – kapitan, #61 Rasmus Heljanko; #39 Olli-Petteri Viinikainen, #2 Valtteri Kakkonen, #7 Matias Lehtonen, #81 Joona Monto, #91 Bartłomiej Jeziorski; #67 Bartłomiej Pociecha, #6 Bartosz Ciura, #14 Dominik Paś, #26 Jere-Mastias Alanen (2), #34 Mark Viitanen; #16 Karol Sobecki, #38 Mateusz Ubowski, #86 Danila Larionovs, #23 Viktar Turkin, #11 Mateusz Gościński. Trener Pekka Tirkkonen, Adam Bagiński.

JKH GKS Jastrzębie: #1 Vilho Heikkinen (#21 Maciej Miarka), #40 Niki Blomberg, #59 Aleksi Makela, #31 Mark Kaleinikovas, #47 Hannu Kuru, #49 Teemu Pulkkinen; #23 Jakub Żurek, #76 Emil Bagin, #82 Martin Kasperlik, #89 Roman Rac, #28 Szymon Kiełbicki; #5 Vratislav Kunst, #3 Patryk Hanzel, #92 Maciej Urbanowicz – kapitan, #29 Samuel Petras, #8 Jakub Ślusarczyk; #17 Kamil Górny, #13 Jakub Onak, #22 Radosław Nalewajka, #20 Łukasz Nalewajka, #18 Łukasz Kamiński.Trener Róbert Kaláber, Rafał Bernacki.

1:0 #10 Roni Allen – #7 Matias Lehtonen, #81 Joona Monto (I tercja)

2:0 #26 Jere-Mastias Alanen – w osłabieniu (II tercja)

3:0 #26 Jere-Mastias Alanen, #61 Rasmus Heljanko – w przewadze (II tercja)

4:0 #14 Dominik Paś – #7 Matias Lehtonen, #88 Alan Łyszczarczyk – w przewadze (III tercja)

Główni: Patryk Kasprzyk, Paweł Kosidło (główni), liniowi: Michał Gerne, Sławomir Szachniewiecz