Środa, 19.03.2025 roku na pewno na długo zostanie zapamiętana szczególnie w jastrzębskim środowisku hokejowym. Niestety, będą to wspomnienia negatywne, które na długo utkwią w pamięci. Po wręcz idealnej końcówce i złotym golu Alana Łyszczarczyka – to GKS Tychy awansował do wielkiego finału. Tyszanie mogą być już pewni conajmniej srebrnego medalu Mistrzostw Polski. Cel od wielu lat jest jasny i precyzyjny – złoty medal Mistrzostw Polski. Co do rywali zarówno GKS Tychy jak i JKH GKS Jastrzębie – to na ten moment bliżej wielkiego finału i spotkań przeciwko GKS Tychy jest GKS Katowice. Re-Plast Unia Oświęcim jeżeli nie odrobi straty i pozwoli GKS Katowice wygrać w szóstym meczu – zagra z JKH GKS Jastrzębie w „małym finale”, gdzie stawką będzie brązowy medal.
KAPITA(N/L)NY MACIEJ URBANOWICZ
Kapitan JKH, #92 MACIEJ URBANOWICZ – strzelił w pierwszej odsłonie gola i tym samym przybliżył miejscowych jastrzębian do pozytywnych myśli o decydującym meczu numer siedem. Trafienie z końcówki pierwszej części dało pozorny spokój gospodarzom. Wiadomo, że oba zespoły będą dążyły do strzelenia kolejnej bramki. Na gola wyrównującego czekaliśmy aż do końcówki trzeciej odsłony. Ale po kolei.
TWIERDZA DO DZIŚ, PODWÓJNY „PECH”
Wszystko było w kijach i nogach zawodników z Jastrzębia-Zdroju. Jednak finalnie nie udało się utrzymać jednobramkowego prowadzenia. Czterdzieści dziewięć sekund przed zakończeniem tercji, gola zdobył wyróżniający się od momentu przyjścia do Tauron Hokej Ligi – #26 JERE-MASTIAS ALANEN.
HISTORIA WCZORAJ I DZIŚ
Ostatni raz jastrzębianie przegrali na własnym lodzie w ostatnim meczu poprzedniego sezonu. 4 kwietnia 2024 roku, czyli w sezonie 2023/2024 – GKS Tychy wygrał 2:1 po decydującym golu Augusta Nilssona. Wówczas wszystko rozstrzygnęło się w pierwszych dwudziestu minutach. Od tamtego czasu, JASTOR – był twierdzą niezdobytą przez trójkolorowych, do dzisiaj.
0.2 SEKUNDY OD WYBUCHU JASTRZĘBSKIEJ EUFORII
Pod koniec trzeciej odsłony, gdy GKS Tychy wyrównał – JKH GKS Jastrzębie za sprawą Martina Kasperlik był o 0.2 sekundy od prowadzenia 2:1 i de facto wygrania po raz kolejny przed własną publicznością. Sędziowie tuż po golu zdecydowali się na analizę wideo. Pierwsza decyzja arbitra – Michała Bacy było uznanie gola, po czym pokazał charakterystycznym gestem, że niezbędna będzie sprawdzenie poprawności zdobycia gola przed ekranem monitora. Finalnie decyzja z lodu została zmieniona i gol nie został uznany.
Później było już tylko gorzej. Po nieuznanym trafieniu, po piętnastominutowej przerwie rozpoczęła się dogrywka. A w niej na podłamanych końcówką trzeciej tercji zawodników i trenerów JKH – #88 ALAN ŁYSZCZARCZYK po raz kolejny udowodnił dlaczego uznawany jest za jednego z najlepszych hokeistów grających w Polsce. Trójkolorowi z trenerem Pekką Tirkkonenem stoją przed olbrzymią szansą na dokonanie czegoś na co tyscy kibice czekają już kilka lat.
Awans do wielkiego finału GKS Tychy po szóstym meczu półfinałowym przeciwko JKH GKS Jastrzębie. Tyszanie od dziś będą oczekiwali na zwycięzcę z pary GKS Katowice – Re-Plast Unia Oświęcim. Krok bliżej do starć z tyszanami jest GKS Katowice, który kolejne spotkanie zagra jutro, czyli w czwartek 20.03. Jeśli Unia Oświęcim wygra to doprowadzi do remisu w serii do czterech zwycięstw. Gdy tak się stanie, wówczas decydujący będzie mecz numer siedem, który zaplanowany jest na arenie w Katowicach w sobotę 22.03.
JKH GKS JASTRZĘBIE 1 GKS TYCHY 2 D. (19.03.2025 r.)
JKH GKS Jastrzębie: #1 Vilho Heikkinen (#21 Maciej Miarka), #4 Taneli Ronkainen, #59 Aleksi Makela, #31 Mark Kaleinikovas, #28 Szymon Kiełbicki, #49 Teemu Pulkkinen; #23 Jakub Żurek, #76 Emil Bagin, #82 Martin Kasperlik, #89 Roman Rac, #29 Samuel Petras; #17 Kamil Górny, #5 Vratislav Kunst, #92 Maciej Urbanowicz – kapitan, #8 Jakub Ślusarczyk, #19 Tomasz Szczerba; #40 Niki Blomberg, #3 Patryk Hanzel, #22 Radosław Nalewajka, #20 Łukasz Nalewajka, #18 Łukasz Kamiński. Trener Róbert Kaláber, Rafał Bernacki.
GKS Tychy: #33 Tomáš Fučík (#18 Kamil Lewartowski), #10 Roni Allen, #69 Mateusz Bryk, #88 Alan Łyszczarczyk – złoty gol w dogrywce, #5 Filip Komorski – kapitan, #61 Rasmus Heljanko; #39 Olli-Petteri Viinikainen, #2 Valtteri Kakkonen, #7 Matias Lehtonen, #81 Joona Monto, #91 Bartłomiej Jeziorski; #6 Bartosz Ciura, #67 Bartłomiej Pociecha, #14 Dominik Paś, #26 Jere-Mastias Alanen, #34 Mark Viitanen; #16 Karol Sobecki, #38 Mateusz Ubowski, #86 Danila Larionovs, #23 Viktar Turkin, #11 Mateusz Gościński. Trener Pekka Tirkkonen, Adam Bagiński.
1:0 #92 Maciej Urbanowicz (w przewadze) – #28 Szymon Kiełbicki, #76 Emil Bagin (I tercja)
1:1 #26 Jere-Mastias Alanen – #5 Filip Komorski, #2 Valtteri Kakkonen (III tercja)
1:2 d. #88 Alan Łyszczarczyk – #6 Bartosz Ciura, #26 Jere-Mastias Alanen (dogrywka)
