O podsumowanie po meczu reprezentacji Hiszpanii z Koreą, poprosiłem selekcjonera tej kadry – Juana BRAVO. Zachęcam do lektury.
Gratuluję kolejnego zwycięstwa. Proszę o pomeczowy komentarz.
– Początek był dla nas ciężki, ponieważ w pierwszej tercji mieliśmy pewne problemy z naszą grą. Bardzo ważne było, że strzeliliśmy pierwszą bramkę. Patrząc na kolejne odsłony nasza gra wyglądała już zdecydowanie lepiej niż na początku.
Z czego wynikała ta wasza „nieudolność” w pierwszych dwudziestu minutach?
– Stworzyliśmy sobie dziewięć sytuacji strzeleckich. Korea z tego co pamiętam oddała jeden strzał na naszą bramkę. Pracowaliśmy przy remisie, jednak potrzebowaliśmy nieco czasu na to, żeby dobrze wejść w mecz.
Jak się czujesz w Polsce? Nie jesteś tutaj pierwszy raz.
– Jestem tutaj po raz czwarty lub piąty. Wcześniej byłem tu razem z reprezentacją do lat 18. Byliśmy w Katowicach w okolicach świąt. Bytom jako miasto, lodowisko, hotel – są bardzo dobre. Wszystko nam sprzyja, więc jesteśmy tutaj po prostu szczęśliwi.
A co powiesz na temat pogody. W ostatnich dniach mamy duże wahania temperatury, wieje silny wiatr.
– Jest bardzo wietrznie, ale wiesz co w ostatnim miesiącu w Hiszpanii padało przez cały czas. Jak widzisz teraz za oknem świeci słońce. To dość zaskakujące, bo pogoda w Hiszpanii w ostatnim czasie była gorsza niż jest w Polsce.
Na zakończenie Mistrzostwa Świata zagracie przeciwko reprezentacji Polski. Czego się spodziewasz od tej rywalizacji?
– Polki to dobry zespół. Ostatnim razem spadły z wyższej dywizji. To będzie ciężkie spotkanie. Za kilkadziesiąt minut rozpocznie się kolejny mecz przeciwko Islandii. Na pewno będą chciały wygrać, ale czy tak się stanie? Islandia do tej pory ma udany turniej. Wygrały z nami po serii rzutów karnych. Myślę, że mecz o pierwsze miejsce odbędzie się w niedzielny wieczór. Polki są dobre, ale my też jesteśmy przygotowani do tego by stoczyć z nimi ciężki bój. Naszym celem na pewno będzie zwycięstwo. Damy z siebie wszystko.
Waszym celem na pewno jest wygranie tych Mistrzostw i awans do Dywizji I, grupy B?
– Grając w ostatnim sezonie przeciwko Kazachstanowi byliśmy naprawdę blisko. Finalnie przegraliśmy, ale w pewnym momencie było 3:3. W ostatnich dwóch Mistrzostwach zdobyliśmy dwa srebrne medale. Postaramy się wygrać złoto w Polsce. To nasz cel.
A jak wyglądały wasze przygotowania?
– Odbyliśmy zgrupowanie w Madrycie. Wszyscy trenerzy powiedzą ci, że potrzebują więcej czasu na odpowiednie przygotowania. To był dobrze spędzony czas. Tutaj w hotelu mamy dobre jedzenie, ale w Hiszpanii jedliśmy nasze potrawy narodowe. To dlatego po zgrupowaniu, wiedziałem, że jesteśmy odpowiednio przygotowani. Zagrałyśmy jeszcze z Polkami, przegraliśmy, ale był to zbliżony sparing.
Jesteś zadowolony, że w dzisiejszym pojedynku udało się zachować czyste konto?
– Oczywiście jesteśmy szczęśliwi, bo zdobyliśmy trzy punkty. Ale myślę, że stać nas na jeszcze grę. Koreanki mają utalentowane zawodniczki, ale jeśli przez dwie tercje strzelać ponad dwadzieścia razy i strzelasz tylko raz, to musisz to przemyśleć.
Polki na razie zajmują pierwsze miejsce przed reprezentacją z Islandii. Myślisz, że finalnie tak będzie wyglądała tabela?
– Zdecydowanie. Polski są głównym kandydatem do awansu. Grają przed własną publicznością. Jestem przekonany, że kibice wypełnią lodowisko do ostatniego miejsca. Jednak jeśli jesteś faworytem, to masz na sobie presję z którą musisz sobie poradzić. Z tego punktu widzenia nie boimy się żadnego rywala. Zrobimy wszystko, żeby wygrać.
Co lubisz robić, gdy nie jesteś na lodowisku lub nie prowadzisz odprawy?
– Wczoraj mieliśmy dzień na regenerację, odbyliśmy też trening o 13:30. Zawodniczki miały dwie godziny wolego rano. Później po południu również miały wolne. Z kolei jutro (w piątek) pójdziemy do parku rozrywki, gdzie będziemy strzelać z laserowych pistoletów, albo pójdziemy do galerii handlowej. Zawodniczki chcą również wyjść do miasta.
Jesteś szczęśliwy, że jesteś w Polsce?
– Jestem niezwykle szczęśliwy z tego powodu. Polska jest wspaniała. Czuję się tu bezpiecznie. Jest tu podobnie jak w Hiszpanii. Jest bardzo czysto. Jestem z Madrytu i tu jest „podobnie”. Tak jak powiedziałem wcześniej, wszystko jest jak na razie perfekcyjnie. Bardziej niż lodowisku w Katowicach, preferuję tutejsze lodowisko. Jest to nowsza arena. W Katowicach graliśmy przeciwko sobie w Dywizji I B. Tamte turniej wspominam również dobrze. Polska federacja robi wszystko, by było wszystko pod odpowiednią kontrolą.
Real Madryt czy FC Barcelona?
– Zdecydowanie Real Madryt.
A jak lubisz spędzać swój prywatny czas?
– Biegam, dodatkowo pracuję w firmie, która znajduję się w Madrycie. W firmie zajmujemy się lodowiskami, gdzie możesz zagrać między innymi w curling.
