Po zaciętej trzeciej odsłonie niestety nie byliście w stanie odwrócić losów meczu. Co było tego przyczyną w przeciągu sześćdziesięciu minut?

Na gorąco ciężko powiedzieć. Jeszcze tego dokładnie nie analizowaliśmy. Na pewno szkoda pierwszej tercji, gdzie oddaliśmy inicjatywę. Z upływem czasu się rozkręcaliśmy i byliśmy w stanie doprowadzić do wyrównanego wyniku. Końcówka była nerwowa, stwarzaliśmy wiele sytuacji. Niestety dzisiaj szczęście nam nie sprzyjało.

Żałujecie niewykorzystanej gry w podwójnej przewadze?

– Kilka tygodni temu potrafiliśmy wykorzystywać grę w przewadze. Zdobywaliśmy dużo bramek. Nawet w tym poprzednim spotkaniu z Jastrzębiem kilka z przewag wykorzystaliśmy. Ten brak skuteczności podczas tego elementu gry to nasz mankament. Pracujemy nad tym na treningach. Wierzymy, że ta praktyka pomoże nam w lidze, szczególnie w tej decydującej fazie sezonu. 

Myślicie już o play-off?

– Oczywiście, że nie. Na razie skupiamy się na każdym pojedynku. Staramy się być przygotowani w stu procentach. Na razie o tym nie myślimy, stawiamy mały kroczki. Pojedyncze elementy będą stanowiły o naszej sile.