Rozpoczynamy od pierwszego zwycięstwa 4:0. Jak podsumujesz dzisiejszy mecz z reprezentacją Estonii?
– Wiadomo, że naszym celem jest awans do kolejnego etapu. Każda z pozostałych drużyn ma również taki cel. Mamy bardzo mocną kadrę. Jak zagramy na swoim poziomie, to jestem spokojny o awans.
Na co dzień grasz poza naszymi granicami. Liga niemiecka nie ma zapewne zbyt wielu kibiców, śledzących jej losy. Z jakimi reakcjami Polaków spotykasz się, gdy jesteś w Polsce?
– Cieżko jest mi to powiedzieć. Nie wiem co Polacy sądzą o drugim poziomie rozgrywek w Niemczech. Jest to profesjonalna liga w której każda z drużyn ma wielu sponsorów. Niczego nigdy nie brakuje. Organizacyjnie również wygląda to tak jak powinno. W Niemczech mamy trzy profesjonalne ligi w których możemy normalnie pracować i zarabiać pieniądze. DEL 1 to jest jak sądzę top 6 lig w Europie.
Czy możliwe jest odniesienie jej do jakiś innych, europejskich?
– Myślę, że liga niemiecka jest porównywalna do pierwszej słowackiej lub szwajcarskiej. Gramy wiele sparingów przed startem sezonu. Polskie, czołowe kluby bez problemów, by sobie tam poradziły.

Jak Niemcy odbierają awans po wielu latach na ten najwyższy szczebel rozgrywek na świecie, jakim będą majowe Mistrzostwa Świata?
– Było to dla nich wielkie zdziwienie. Do dzisiaj pewnie nie wszyscy o tym wiedzą, że jesteśmy w tej najsilniejszej grupie. Są zdziwieni, że reprezentacja Polski zrobiła taki progres na przestrzeni ostatnich lat.
Interesujesz się hokejem, poza pracą?
– Jak są jakieś ważniejsze wydarzenia, typu Puchar Polski, czy Superpuchar to oglądam. Jak mam dzień wolny to lubię obejrzeć takie spotkanie. Staram się oglądać Tauron Hokej Ligę. Play-Off w DEL 2 jest na wyższym poziomie, niż jej polski odpowiednik. Kluby więcej płaca obcokrajowcom. Łatwiej komuś z DEL 2 pozyskać dobrej jakości obcokrajowca.
W piątek gramy jako drugi zespół w tych Prekwalifikacjach. Ten czas wpłynie na naszą korzyść?
– Jutro powinno to być najmocniejsze spotkanie. Aczkolwiek zespołu Korei nie możemy lekceważyć. Dobrze jeżdżą na łyżwach. Musimy być przygotowany na mecze zarówno z Ukrainą jak i Koreą.
Jak według ciebie wyglądała atmosfera podczas dzisiejszego starcia? Mogliśmy się chyba spodziewać większej liczby kibiców na trybunach? Moglibyśmy się chyba spodziewać nieco większej ich liczebności?
– Tak jak powiedziałeś. Nie było pełnych trybun. Z drugiej strony trzeba spojrzeć na to, że mecz odbywał się w czwartek o godzinie 16:30. Ludzie wówczas często są jeszcze w pracy, albo z niej wracają.

