Zapraszam do lektury krótkiej pomeczowej rozmowy z Filipem Starzyński, zawodnikiem JKH GKS Jastrzębie. Drugie półfinałowe starcie na Jastorze zakończyło się porażką gospodarzy 1:4.
Ostatnie dwa dni na pewno nie możecie zaliczyć do udanych. Jak skomentujesz drugą porażkę na własnej tafli?
– Po dość wyrównanym początku, to był ciężki mecz. GKS Katowice stwarzał i wykorzystywał swoje szanse. W pierwszej odsłonie dwukrotnie obiliśmy słupek katowickiej bramki. Niestety nie udało nam się zamienić szans na powodzenie. Kończymy tą rywalizację niekorzystnym wynikiem 1:4.
Co zdecydowało o powodzeniu w dwumeczu GieKSy?
– W każdym play-offach decydują najmniejsze detale. Tego typu rywalizacje wygrywa się małymi rzeczami. Katowice wykonywały je po prostu lepiej.
Patrząc na historię i wygraną w Katowicach liczycie pewnie na powtórkę, bo miejscowi będę chcieli zamknąć te pojedynki przed własną publicznością?
– Oczywiście, jedziemy z nastawieniem, żeby wygrać. Nie mamy nic do stracenia. Pokazaliśmy na początku tej serii, że jesteśmy w stanie tam wygrać.

