O mistrzowskiej grze, złotym medalu, zaufaniu klubu z Janowa porozmawiałem z trenerem Naprzodu Janów – Grzegorzem Klichem.

Gratuluję wygranej. Jak ocenisz te finałowe mecze z Polonią Bytom?

Było dużo emocji. Pierwsza tercja była wyrównana. W kolejnej odsłonie prowadziliśmy grę. Z kolei od początku trzeciej części graliśmy fatalnie od początku. To był mecz godny finału. Dużo emocji, trochę błędów. My dzisiaj po raz kolejny wygraliśmy. Uważam, że te finałowe mecze na dobrym poziomie. Cały klub się cieszy, bo to bardzo dobry sezon. Złoty medal w MHL-u, w juniorze starszym, brąz w juniorze młodszym, wicemistrzostwo w TLHK. To jest bardzo duże osiągnięcie tego klubu. Trzeba zauważyć pracę wykonaną przez wszystkich w Naprzodzie Janów. Cieszę się, że zarząd mi zaufał. Cieszę się, że pomogłem w zdobyciu trzech medali. Ten sezon dużo dla mnie znaczy. Dziękuję całemu zarządowi.

Łukasz Sokół był twoim poprzednikiem, to również jego sukces?

Zdecydowanie tak. Dołączyłem do prowadzenia Naprzodu w grudniu 2023. Między innymi z polecanie Łukasza znalazłem się w Janowie. Bardzo długo mnie namawiał, żebym zmienił barwy. Zdecydowanie ten medal mu się należy. Jak przyszedłem do pracy to widziałem, że wiele rzeczy jest już zrobionych. Dzięki pracy Łukasza i drużyny – łatwiej się pracowało. Wiadomo, że kilka elementów zmieniłem. Ten złoty medal mu się zdecydowanie należy. Chciałbym mu go osobiście wręczyć. Praca trenera jest trudna. Pracując jako trener zaniedbuje się swoje życie prywatne. To jest dosyć trudna sytuacja dla naszych bliskich. Łukasz dziękuję i to jest również twój złoty medal.

Jakub Musioł przed chwilą powiedział, że jednym z elementów sukcesu była dyscyplina taktyczna. Jakie założenie mieliście na to spotkanie?

Chcieliśmy dobrze grać pressingiem. Krążek mieliśmy trzymać w tercji przeciwnika. Trzymać zawodnika pomiędzy obroną a atakiem, żeby uniknąć kontry. Zawodnicy reagują na wszystko co się do nich mówi. Grają solidnie jak seniorzy.