Zapraszam do lektury rozmowy z asystentem kapitana Re-Plast Unii Oświęcim, Sebastianem Kowalówką.
Gratuluję awansu do wielkiego finału. Jak podsumujesz ten mecz?
– Awans przy takiej publiczności jest czymś niezwykłym. Czuliśmy fantastyczny doping kibiców przez całe sześćdziesiąt minut. To wsparcie poniosło nas do zwycięstwa. Cieszymy się, że jesteśmy w finale.
Ostatnie zwycięstwa w Tychach dodały wam dodatkowej motywacji w dzisiejszej walce?
– Wiedzieliśmy, że GKS Tychy to trudny przeciwnik, ale my wierzymy we własne umiejętności. Mamy super atmosferę w szatni. Te elementy pomogły nam przejść do finału.
Waszym ostatnim rywalem w tym sezonie będzie GKS Katowice. Czego się spodziewasz od tych rywalizacji?
– GKS Katowice, to według tabeli najlepsza drużyna po fazie zasadniczej. Na pewno nie będzie lekko. Zaczynamy serie od 0-0 i rozpoczniemy do meczu w Katowicach. Pojedziemy tam po wygraną.
Po wielu latach macie w końcu szansę na wywalczenie złotego medalu dla całej społeczności z Oświęcimia.
– W tamtym roku nie udało się wejść do finału. Przegraliśmy z GKS Tychy w siódmym meczu. Teraz jest inaczej. Cieszymy się i wierzymy w to, że w tym roku możemy coś większego osiągnąć.
Jak zamierzacie spędzić te najbliższe godziny?
– Na pewno jeden, dwa dni trenerzy dadzą nam odpocząć. Musimy odpocząć fizycznie i psychicznie. Przygotowujemy się już pod GKS Katowice.
Czy atut własnego lodu na rzecz aktualnych Mistrzów Polski będzie czynnikiem robiącym różnice na ich korzyść?
– Graliśmy tam w sezonie i wygraliśmy. Na pewno się im postawimy i nie będą mieli z nami łatwo. Wierzymy w zwycięstwo.

