Filip Komorski, kapitan GKS Tychy w kilku zdaniach podsumował brązowy medal Mistrzostw Polski. GKS Tychy po drugim zwycięstwie w walce o ostatnie miejsce na podium zakończył sezon, podczas którego nastąpiła zmiana trenera, z bardzo dobrej strony zaprezentowali się w walce o Puchary.

Drugi mecz i w serii do dwóch zwycięstw pokonujecie rywali z Jastrzębia-Zdroju. Jak skomentujesz ten dwumecz i brązowy medal?

Jest to dobre zakończenie ciężkiego sezonu. Był on trudny pod kątem psychicznym i fizycznym. W trakcie sezonu mieliśmy zmianę trenera, jakieś swoje wewnętrzne problemy. Udało nam się wyjść na prostą. Zdobyliśmy Superpuchar i Puchar Polski. Zabrakło nam trzeciego kroku, jakim niewątpliwie byłoby zdobycie tytułu Mistrzów Polski. Gdy spojrzymy na to po upływie kilku dni, był to na pewno fajny sezon. Dwa trofea, brązowy medal to nasz dorobek. Ten medal jest oczywiście również dla klubu. To jest podsumowanie kilkumiesięcznej, ciężkiej pracy. Te medal to podziękowanie dla klubu, naszych rodzin. kibiców, że kończymy ten sezon jako trzecia drużyna w Polsce.

Czy te wahania formy i zmiany wpłynęły negatywnie na finalny wynik?

Sezon pokazał, że zmiany były dobre. Zdobyliśmy Superpuchar i Puchar Polski. W półfinale odbyliśmy ciężki bój z Re-Plast Unią Oświęcim. Gdyby się losy w dogrywce inaczej ułożyły, moglibyśmy powalczyć o lepsze miejsce. Ten sezon postrzegam z perspektywy dobrego wyniku.