Igor Merezhko to hokeista, który w zespole z Pilzna spędza drugi sezon. Zapraszam do lektury rozmowy o życiu w Czechach, doświadczeniach z meczów z reprezentacją Polski oraz dzisiejszym niepowodzeniu.
Jak skomentujesz dzisiejszą porażkę?
– To był bardzo dobry mecz: szybki, dobry w obronie – zresztą jak zawsze w Trzyńcu. Tym razem po prostu byli lepsi.
Pierwsza i trzecia tercja były bardzo wyrównane. To dopiero w dogrywce straciliście gola. To chyba boli…
– W każdej tercji było ciężko, ale to była bitwa pozbawiona dużej liczby kar. Zagraliśmy dobrze, choć popełniliśmy jeden, dwa błędy, które zdecydowały o naszej porażce. Poza tym graliśmy dobrze.
Czego oczekujesz od następnego pojedynku?
– W każdym meczu chcemy walczyć do końca i zdobywać punkty. Chcemy wygrywać.
Jesteś kapitanem reprezentacji Ukrainy. W ostatnich latach wielokrotnie grałeś w Polsce i przeciwko mojej reprezentacji. Jak wspominasz ubiegłe mecze?
– Niektórzy polscy reprezentanci prezentują dobry poziom. W reprezentacji Ukrainy mamy wielu zawodników, którzy grali bądź grają w polskiej lidze. Szybko licząc myślę, że w kadrze przewinęło się ośmiu hokeistów z polskim doświadczeniem.
Jesteś mocnym ogniwem pierwszej formacji. Jak się czujesz podczas drugiego sezonu w Czechach?
– To dobra liga. Bardzo podoba mi się życie tutaj. Jest ono podobne do tego co było wcześniej w Ukrainie. Mamy również w miarę podobny język. Czasami rozumiem niektóre słowa. Jestem szczęśliwy, że mam możliwość mieszkania w Pilźnie.
