Zapraszam do lektury rozmowy z toruńskim szkoleniowcem. KH Energa Toruń po znakomitym starcie sezonu, w ostatnich dniach odnotowuje serie trzech porażek. Drużyna prowadzona przez fińskiego sternika z dorobkiem szesnastu punktów zajmuje czwarte miejsce (ex aequo z jastrzębianami).

Gdyby mógł Pan opowiedzieć o kulisach pracy w Polsce. Jak to się stało, że trafił trener do Torunia?

Czekałem na nowy rozdział w swojej karierze. Działacze KH Energa Toruń byli zainteresowani nawiązaniem współpracy ze mną. Tauron Hokej Liga jest dla mnie nowym, dobrym wyzwaniem. Dlatego postanowiłem przyjechać do pracy do Polski.

Od kilku miesięcy żyje już Pan w Toruniu. Jak się podoba w Polsce?

Bardzo podoba mi się miasto. Toruń to dobre miejsce do życia. Poziom zawodników oraz kibiców jest dobry. Oczywiście mamy młody zespół. W okresie letnim szukałem właśnie tego typu hokeistów.

KH Energa Toruń po znakomitym starcie sezonu aktualnie osiąga nie najlepsze rezultaty. Z czego to wynika?

Mieliśmy dobry start sezonu, ale nie zawsze da się wygrywać. Gdy podróżujesz autobusem przez siedem godzin, nie jest łatwo wejść z marszu w mecz. Czasami tak się zdarza, że przeciwnik jest po prostu lepszy. Dzisiaj mieliśmy wiele sytuacji, ale nie udało się strzelić więcej goli przeciwnikom. W trzeciej odsłonie gospodarze w ciągu minuty zdobyli dwie bramki. Próbowaliśmy jeszcze wrócić do rywalizacji, ale nie było to możliwe.

Czy poziom Tauron Hokej Ligi jest dla Pana zaskoczeniem?

– Wiele rozmawiałem z osobami, które pracowały przede mną w Polsce. Wiedziałem czego mogę się spodziewać. Poziom ligi jest naprawdę dobry.

Na koniec zapytam jeszcze o współpracę w ramach toruńskiej ekipy. Jak wygląda współpraca z drugim trenerem oraz zawodnikami?

Mamy dobre relacje w drużynie. Komunikujemy się na bieżąco i mamy pozytywną atmosferę przez cały czas. Mam nadzieję, że zrobimy krok do przodu i osiągniemy lepsze rezultaty.

Tekst po autoryzacji.