Zapraszam do lektury wywiadu z Radosławem Nalewajką. Gospodarze zakończyli czwarty mecz półfinałowy wynikiem 4:2 i już w najbliższy poniedziałek o godzinie 18:30 zagrają w Stadionie Zimowym w Tychach. Stan rywalizacji do czterech zwycięstw 2:2.

Gratuluje kolejnego zwycięstwa. Jak skomentujesz dzisiejsze spotkanie?

– Po pierwszej tercji prowadziliśmy 2:0, więc mieliśmy dobry początek. Pierwsza tercja była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Druga zaczęliśmy żle. Straciliśmy dwa gole i goście wyrównali wynik. Musieliśmy wrócić do naszej gry. To nam się udało. Cieszymy się, że dowieźliśmy tą wygraną.

Co tak naprawdę zmieniło się w waszej grze – patrząc na to przez pryzmat pierwszych rywalizacji w Tychach? Bo przed własną publicznością zagraliście wręcz koncertowo.

– Nie wiem, ciężko powiedzieć. Może mentalnie się lepiej nastawiliśmy. Graliśmy u siebie, więc chcieliśmy to wykorzystać atut naszego lodowiska. Tutaj gra nam się po prostu lepiej. Mamy też mniejszą taflę, więc gra się trochę łatwiej. Wykorzystaliśmy to w sto procentach i z tego się bardzo cieszymy.

Dzisiaj sektor gospodarzy był nieco większy niż zazwyczaj. Powiedz co daje doping za równo za wami jak i przeciwko wam?

– Im więcej kibiców, tym lepiej nam się gra. Czujemy to wsparcie. Wywołuje to wyrzut adrenaliny, która nam pomaga. Dla nich chce się zrobić dużo więcej. Gra się dużo lepiej przy niemal pełnych trybunach. Przyjechali też kibice z Tychów, i wspólnie zrobili fajną atmosferę. W takich warunkach gra się super.

W poniedziałek zagracie ponownie w Tychach. Macie jakąś „blokadę” w związku z poprzednimi wynikami?

– Nie myślimy o tym. Do każdej rywalizacji staramy się przygotować jak najlepiej. Nie zastanawiamy się nad tym co było wcześniej. Jedziemy tam po prostu żeby wygrać.

Co będzie kluczem do tego by w tych półfinałowych pojedynkach wyjść na prowadzenie w serii?

– Musimy utrzymać dyscyplinę taktyczną. Nie możemy popełniać „głupich” kar, grać dobrze w obronie i szukać swoich szans w kontratakach.

Plusem dzisiejszego starcia była mniejsza agresywność?

– Nie wiem czy nie było. Te mecz są dosyć twarde. Nie brakuje zachowań na pograniczu. Nie ma co płakać. Trzeba przyjąć sytuację jaka jest i grać swoje.

Czy to tylko błędne wrażenie, że dzisiaj na lodzie graliście bardziej zespołowo niż w Tychach?

– Naszą siłą jest kolektyw. Każdy wie co ma robić. To jest nasza siła.

—————–

JKH GKS JASTRZĘBIE: #1 Vilho Heikkinen (#21 Maciej Miarka), #4 Taneli Ronkainen, #59 Aleksi Makela, #31 Mark Kaleinikovas, #47 Hannu Kuru, #49 Teemu Pulkkinen; #23 Jakub Żurek, #76 Emil Bagin, #82 Martin Kasperlik (2), #89 Roman Rac, #28 Szymon Kiełbicki; #40 Niki Blomberg, #17 Kamil Górny, #92 Maciej Urbanowicz – kapitan, #29 Samuel Petras, #8 Jakub Ślusarczyk; #5 Vratislav Kunst, #3 Patryk Hanzel, #22 Radosław Nalewajka, #20 Łukasz Nalewajka, #18 Łukasz Kamiński. Trener Róbert Kaláber, Rafał Bernacki.

GKS TYCHY: #33 Tomáš Fučík (#18 Kamil Lewartowski), #39 Olli-Petteri Viinikainen, #2 Valtteri Kakkonen, #7 Matias Lehtonen, #81 Joona Monto, #91 Bartłomiej Jeziorski; #4 Olli Kaskinen, #10 Roni Allen, #88 Alan Łyszczarczyk, #5 Filip Komorski – kapitan, #61 Rasmus Heljanko (2); #6 Bartosz Ciura, #67 Bartłomiej Pociecha, #14 Dominik Paś, #26 Jere-Mastias Alanen, #34 Mark Viitanen; #69 Mateusz Bryk, #87 Szymon Kucharski, #38 Mateusz Ubowski,#23 Viktar Turkin, #11 Mateusz Gościński. Trener Pekka Tirkkonen, Adam Bagiński.

1:0 #49 Teemu Pulkkinen – #31 Mark Kaleinikovas, #4 Taneli Ronkainen (I tercja)

2:0 #47 Hannu Kuru – #49 Teemu Pulkkinen (I tercja)

2:1 #61 Rasmus Heljanko – #10 Roni Allen, #88 Alan Łyszczarczyk (II tercja)

2:2 #61 Rasmus Heljanko – #5 Filip Komorski (II tercja)

3:2 #82 Martin Kasperlik – w osłabieniu (II tercja)

4:2 #82 Martin Kasperlik – do pustej (III tercja)

Sędziowie: Kaczmarek, Gabryszak, oraz liniowi: Gerne, Szachniewicz.