Zapraszam do lektury rozmowy z selekcjonerem – Róbertem Kaláberem, który ocenia zgrupowanie przygotowawcze do turnieju z Budapeszcie.
Jak podsumuje pan minione zgrupowanie reprezentacji Polski?
– Widziałem duże zaangażowanie, chęci i ambicję. Mamy młodą drużynę, która dobrze porusza się na łyżwach. Jedziemy na turniej, żeby młodzi zawodnicy nabrali doświadczenia.
Który z rywali będzie sprawiał nam największe trudności?
– Myślę, że najmocniejsi będą Włosi. Mają nowego trenera, który przygotowuje ich pod Igrzyska Olimpijskie w Mediolanie. Nie mogą pozwolić sobie na marnowanie czasu. Muszą powoływać najlepszych. Ta drużyna będzie najmocniejsza. Słowenia i Węgry mają również dobre zespoły. Słowenia podobnie jak my sprawdza młodych. Mniej doświadczeni gracze dostają więcej okazji do gry. Węgrzy będą korzystali z dojrzałych i młodych hokeistów. To będzie przegląd kadr. Każda drużyna ma swoje cele krótko i długofalowe.
Z jakim celem jedziemy na Węgry?
– Mamy niewielu obrońców, którzy grają przewagi. Podczas ostatnich dni skupiliśmy się na grze w osłabieniach. Szukamy zawodników do obrony, do gry w formacjach specjalnych. Mamy wielu hokeistów, którzy prezentują dobry poziom gry na krążku, mogą decydować o losach meczów. Problem naszej reprezentacji widzę w obronie.
Jak będą wyglądać najbliższe godziny?
– Dzisiaj już nie będziemy mieli treningu wieczornego. Wieczorem będzie pakowanie sprzętu i jutro wyjazd. W środę rano około godziny 8:00 wyjeżdżamy autobusem na Węgry.
