Roman Rác to hokeista, który w sezonach 2020/21 oraz 2021/2022 był już zawodnikiem Jastrzębskiego Klubu Hokejowego. Porozmawialiśmy między innymi o powrocie do gry na polskich lodowiskach, oraz kulisach transferu w trakcie trwającego sezonu.
Za tobą powrót do JKH GKS-u Jastrzębie. Jak to się stało, że się tu ponownie znalazłeś?
– Pojawiłem się tu bardzo szybko. Od początku miałem kilka ofert, między innymi z klubów Ekstraklasy Słowacji oraz z Jastrzębia. Po nieudanych próbach w ojczyźnie, jastrzębscy działacze doprowadzili do mojego powrotu. Po spotkaniu z Re-Plast Unią Oświęcim otrzymałem telefon od trenera, że chce dokonać zmiany w kadrze. Jestem szczęśliwy, że mogę grać w hokej.
A jakie zdanie ma twoja najbliższa rodzina?
– Mieszkam niedaleko stąd w Ołomuńcu w Czechach. Droga autostradą zajmuje około godziny. Z rodziną widzimy się w tygodniu oraz na weekend. Dla mnie jest to super miejsce do rozwoju.
Jakie masz indywidualne cele na ten sezon, do kiedy będzie obowiązał kontrakt?
– Mam kontrakt do końca tego sezonu z opcją przedłużenia o kolejny rok. Jestem zawodnikiem, który chce wygrywać każdy mecz. Mój ostatni pobyt tutaj był udany. Chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę. Nie jesteśmy faworytem, ale tym bardziej będziemy chcieli coś udowodnić.
Dzisiaj przed spotkaniem zerknąłem na twoje profile w mediach społecznościowych – Instagramie. Równolegle prowadzisz również treningi personalne?
– Na ten moment nie prowadzę jeszcze treningów. Nie znając do końca odpowiedzi na pytanie gdzie będę grał w tym sezonie, nie szukałem klientów. Miałem dużo wolnego czasu i potrzebowałem odciąć się. Już od paru lat chodzi mi po głowie prowadzenie zajęć. Zrobiłem kurs trenera przygotowania. To czego nauczyłem się chciałbym przełożyć na zajęcia z młodymi adeptami. Na ten moment się tym bawię. Chcę zdobyć jak największą liczbę obserwujących. Maksymalnie godzinę dziennie temu poświęcam. Nie chcę tego odpuścić. Zrobiłem w tym kierunku pierwszy krok, na pewno nie ostatni.
