Zapraszam do odczytania pomeczowej rozmowy z Roman Racem. Zawodnik JKH, zarówno w pierwszym jak i drugim ćwierćfinałowym spotkaniu strzelał jako pierwszy gola dla przedstawiciela gospodarzy. Jastrzębianie drugi mecz wygrali 5:3 i już w czwartek zagrają na Tor-Torze.
Wygrywacie drugie stracie. Czym ta rywalizacja różniła się od tej niedzielnej?
– Na pewno się różnił. Sędziowie przed spotkanie mówili, żeby nie grać tak jak wczoraj – bo to był bałagan na lodzie. Dzisiaj spodziewaliśmy się więcej gry w hokeja. Dobrze i odpowiedzialnie weszliśmy w ten mecz. Kontrolowaliśmy grę i po pierwszej tercji prowadziliśmy 2:0. Jestem z tego powodu szczęśliwy. Gdy przeciwnik wyrównał, potrafiliśmy umiejętnie wyjść z trudnej sytuacji. Znaleźliśmy drogę do zwycięstwa. Podczas pięciominutowej gry w osłabieniu, pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną. Potrzebujemy takich momentów, żeby się „zbudować”.
Sposób gry w drugiej tercji na pewno do zapomnienia?
– Ja również miałem okazję na strzelenie czwartej bramki. Gdybyśmy pokonali bramkarza gości, to myślę, że byłby spokój, ale to się nie udało. Myślę, że wówczas nieco zwolniliśmy. Być może myśleliśmy, że jest już po meczu, ale tak nie było bo zostało jeszcze dużo czasu do rozegrania. Jest to dla nas kolejna lekcja. Zarówno wczoraj jak i dzisiaj mamy za sobą super pojedynki. Mamy dużo materiałów do analizy.
Jesteście w połowie drogi do awansu do półfinału. Ten komfort ułatwi wam rywalizacje na Tor-Torze?
– Nie. Zdecydowanie nie możemy w ten sposób na to patrzeć. Po prostu jedziemy tam wygrać. Będziemy walczyć o trzeci punkt. Na pewno nie pojedziemy tam rozluźnieni oraz z poczuciem, że prowadzimy 2:0 i nic złego nie może się nam stać. Naszym celem jest awans. W każdym meczu jest punkt do zdobycia.
Co będzie kluczem do zdobycia toruńskiego lodowiska?
– Kluczowe będzie kto zostawi więcej serca na lodzie. Kto będzie skuteczniejszy, która drużyna będzie grała bardziej odpowiedzialnie i spokojnie. Tam na pewno kibice mocno będą wspierać miejscowy zespół. Musimy się na to przygotować. Przyjść i zrobić swoje. To będzie trudny mecz. Zrobimy wszystko, żeby tam wygrać.
