
O pomeczowy komentarz po dziesiątym zwycięstwie w Pucharze Polski poprosiłem Szymona Marca, zawodnika GKS Tychy.
Gratuluję wygranej Pucharu Polski. Jak skomentujesz to jubileuszowe zwycięstwo?
– Nie przyszło nam to w łatwych okolicznościach. Począwszy od półfinału, gdzie źle weszliśmy w to spotkanie. Zagraliśmy otwarty hokej z Unią, ale całe szczęście się dobrze skończyło. Wiemy jak twardo gra Jastrzębski Klub Hokejowy. Przede wszystkim grają odpowiedzialnie, murują obronę przez co jest niewiele sytuacji. Nam się udało odskoczyć na dwie bramki. Mogłoby się wydawać, że będzie z górki, ale tak nie było. JKH jest klasową drużyną, potrafią wyciągąć niekorzystny wynik. Cieszymy się z bardzo dobrej gry w osłabieniu. Dogrywka to można powiedzieć teoretycznie, że jest loterią. Mamy na tyle klasowych zawodników, że gdy mają tylko trochę wolnego miejsca to potrafią to wykorzystać.

A jak ocenisz organizację turnieju?
– Było naprawdę super. Do Krynicy wróciłem chyba po dziewięciu latach. Bardzo dużo się zmieniło. Jest to bardzo ładny obiekt, super szatnie, pleksy wymienione na nowe. Dziękuję kibicom, którzy przyjechali nas wspierać. Na każdym z meczów był komplet publiczności.
Kalendarzowo z niedzieli na poniedziałek mamy Sylwester. Pytanie czy sylwestrową zabawę rozpoczniecie już dziś?
– Pewnie się skończy tak jak w ubiegłym roku. Na Sylwestra nie wyjdziemy z domu, bo już się nam nie będzie chciało. Na pewno zaczniemy już dzisiaj.

Jakie masz indywidualne cele na 2024 rok?
– Jeżeli chodzi o aspekt sportowy to jako klub chcemy zdobyć potrójną koronę. Śmialiśmy się, że w przypadku pucharu w Zwoleniu walczylibyśmy o poczwórnej. Idziemy po swoje. Chcemy odzyskać tytuł i wygrać Mistrzostwo Polski.

